Blog
Jakie role przyjmuję w swojej rodzinie?
Na początku procesu psychoterapii, niektóre osoby czują niechęć do poruszania tematów rodzinnych, a zwłaszcza wątków z dzieciństwa. Z ich perspektywy, nie ma potrzeby zajmowania się czymś co było kiedyś, lub co mają (według nich) „przepracowane”. Rozumiem taki punkt widzenia, bo zajmowanie się przeszłością może być trudne. Odnosząc się jednak do dorobku psychologii, dzieciństwo i relacje z rodzicami mają znaczący wpływ na rozwój osobowości i nasze relacje w dorosłym życiu (m.in. Zygmunt Freud, Virginia Satir, John Bowlby). Oczywiście nie jest tak, że czas dzieciństwa warunkuje naszą teraźniejszość. Wpływ na nią mają również relacje z otoczeniem, temperament, doświadczenia życiowe i wiele innych czynników.
Aby żyć w bardziej świadomy i satysfakcjonujący sposób, pożyteczne jest przyjrzenie się naszym relacjom z okresu dzieciństwa i młodości. Istotnym obszarem podróży w „emocjonalną przeszłość”, może być pochylenie się nad rolami, które przyjmowaliśmy w naszej rodzinie. Pisząc o rolach, mam na myśli specyficzny sposób zachowania, zestaw przekonań oraz często przeżywane emocje, które towarzyszyły nam w relacjach z bliskimi. Bywa, że role te są z nami do dziś, a czasem przyjmujemy nowe. Mogą one powodować, że nie jesteśmy autentyczni, i że trudno nam „czuć się sobą”. Intuicyjnie możemy przeczuwać, że nam nie służą i nie sprzyjają naszemu zdrowiu psychicznemu.
Ważną funkcją rodziny jest zaspokojenie potrzeby „bezpieczeństwa psychologicznego” przez co rozumiem akceptację, wolność do wyrażania swoich uczuć i opinii oraz poczucie bycia kochanym. Innymi słowy „bezpieczeństwo psychologiczne” to „poczucie, że mogę być sobą i nie zostanę przez to odrzucony/a”. W zdrowej rodzinie wspierana i szanowana jest odrębność jednostki przy jednoczesnym poczuciu przynależności i wsparcia. Funkcją rodziny jest także wzmacnianie samooceny i poczucia własnej wartości człowieka. Jeśli młoda osoba wchodzi w życie z takim kapitałem (ma zaspokojoną potrzebę „bezpieczeństwa psychologicznego” i zdrową samoocenę), to będzie jej łatwiej dbać o swoje potrzeby, stawiać granice i wchodzić w dobre relacje z innymi. Będzie to zapewne miało również pozytywny wpływ na takie obszary życia, jak praca, zdrowie czy czas wolny. W zdrowej rodzinie nie trzeba być „w roli”, można być sobą. Niestety zdarza się, że w dorosłym życiu, zupełnie nieświadomie, trwamy w rolach, które odgrywamy od dzieciństwa.
Virginia Satir podkreślała znaczenie wspierających, akceptujących i pełnych miłości relacji, jako źródła zdrowia psychicznego. Według tej badaczki, w zdrowych rodzinach ludzie przyjmują różne role, ale są one tymczasowe, zaś w rodzinach dysfunkcyjnych, ludzie przyjmują role „na stałe”. Bycie w konkretnej roli wiąże się z brakiem poczucia własnej tożsamości i obniżoną samooceną. Jest też często sposobem na przetrwanie i kompensuje niezaspokojone potrzeby poszczególnych członków rodziny. Role te zastępują „autentyczną tożsamość” poszczególnych członków i mogą się nasilać zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Satir wyróżniła cztery najczęstsze role, jakie przyjmują ludzie:
- „Oskarżyciel” / „Obwiniacz (The Blamer) – to osoba, która krytykuje i oskarża, po to aby uniknąć doświadczania niskiego poczucia własnej wartości i trudnych uczuć. Osoba ta ma nadzieję, że będzie przez innych postrzegana jako „silna”, jednak w rzeczywistości jest to przykrywka dla jej poczucia osamotnienia i niskiej samooceny.
- „Intelektualista” / „Komputerowiec-racjonalista” (The Computer) – to osoba, która chłodno analizuje fakty i dzięki temu unika odczuwania i wyrażania uczuć względem siebie i innych.
- „Odwracacz uwagi” / „Mąciciel” (The Distractor) – to osoba, która odwraca uwagę od trudnych emocji (nierzadko staje się nim najmłodsze dziecko, które pełni jednocześnie rolę „maskotki”). Osoba ta może wprowadzać „tematy zastępcze” i unikać „drążenia” trudnych spraw. U podłoża takiej postawy często leży nieumiejętność radzenia sobie z trudnymi emocjami i lęk.
- „Przepraszający zadowalacz” / „Zjednywacz” (The Placator) – osoba, która dąży do zażegnania konfliktu, chce zadowalać innych. Osoba ta boi się dezaprobaty i krytyki ze strony otoczenia. Ignoruje swoje uczucia i ma nadzieję, że w zamian za dostosowywanie się do innych, otrzyma trochę akceptacji i miłości.
Według Satir, nieświadome przybieranie tych ról prowadzi do dysfunkcji całej rodziny, braku autentyczności i uniemożliwia zdrowy rozwój poszczególnych jej członków.
Drogą wyjścia z tej sytuacji jest zaakceptowanie swojego prawa do zdrowej samooceny i praca nad sobą. Satir przypisywała dużą rolę otwartej i asertywnej komunikacji. Oprócz tego, podkreśliła istotność wspierających i akceptujących relacji, których można się uczyć np. poprzez relację z psychoterapeutą.
Oczywiście dysfunkcyjnych ról może być znacznie więcej. Każdy / każda z nas może zidentyfikować własne. Warto zadać sobie pytanie o role przybierane we własnych rodzinach (zarówno rodzinach pochodzenia, jak i obecnych). Pomocne mogą być następujące pytania:
- Jakich emocji często doświadczam przy swojej rodzinie?
- Czy wśród bliskich czuję się sobą?
Czy jestem inny / inna przy rodzinie niż przy innych ludziach? - Czy będąc z rodziną doświadczam trudnych emocji, jak poczucie winy, lęk, złość, irytacja?
- Czy odczuwam pozytywne emocje kiedy jestem wśród bliskich?
W jakich sytuacjach rodzinnych czuję się niekomfortowo? - Czy szukam aprobaty swojej rodziny?
Czy chciałbym / chciałabym, aby założona przeze mnie rodzina była taka jak moja rodzina pochodzenia? Jeśli tak lub nie, to dlaczego? - Co chciałbym / chciałabym przekazać dalej z mojej rodziny pochodzenia, a czego absolutnie nie?
Czy jestem usatysfakcjonowany / usatysfakcjonowana moimi relacjami z rodziną? - Czy jeśli zauważę, że wchodzę w jakąś rolę, z którą nie czuję się dobrze, to czy mogę o tym porozmawiać z bliskimi?
Czy przybieram role, które lubię? - Jaką funkcję pełnią przybierane przeze mnie role?
Źródła:
Corey, G. (2009). Theory and Practice of Counseling and Psychotherapy. Belmont, CA: Thomson Brooks/Cole.
Satir, V., Banmen, J., Gomori, M., Gerber, J. (1991). The Satir Model: Family Therapy and Beyond. Michigan: Science and Behavior Books.